sobota, 20 lipca 2013

Własna opinia czyli Seria pt. Doświadczenia Zwiadka

Na start przedstawię się :P Z tej strony Zwiadek. Niektórym znany, niektórym nie ale mniejsza o to.. Nie jestem tutaj po to aby się dowartościować poprzez czytanie waszych może miłych, może niemiłych komentarzy ale po to aby wymienić się swoimi doświadczeniami :)
No dobra.. to będzie pierwsza cześć z mojej serii, będę oceniał modele ciężarówek z którymi miałem do czynienia... Jak to rozumieć ? Mam dopiero 17 lat ale z tatą zrobiłem już na prawdę dużo kiliometrów więc co nieco wiem :) Ew. będę pytał się taty o jego uczucia dot. danego auta. Na pierwszy ogień leci DAF.

Holenderska firma jak każda inna ma swoich miłośników i to jest całkowicie normalne. Dlaczego ? Co w nim jest takiego ciekawego ? Już tłumaczę !


Daf jest bardzo wygodnym autem ale niestety tylko wygodnym, a to troszkę za mało żeby mógł być najlepszą ciężarówką przynajmniej w moim mniemaniu. Pierwsza przygoda z Dafem zaczęła się w 2003 roku jak mój tata po kilkuletniej jeździe na busie przeszedł na jazdę na wywrotkach. Otrzymał Dafa CF85 z roku 1996 tak, więc był z mojego roku, a z racji tego, że było to 8 lat temu to aż taki stary nie był.. niska kabina, silnik ok. 380 koni mechanicznych (dokładnie nie pamiętam) średnio dawały radę na ''patelni'' gdzie ciąga się czasem po 40 ton samego ładunku.. ale przy normalnych tonażach było ok. Niestety jak tylko tata przyzwyczaił się do niewygodnej kabiny zaczęła ''siadać'' skrzynia biegów przez co długo nie najeździliśmy tym egzemplarzem.. nie tylko skrzynia biegów to spowodowała ale również coś ''pierdyknęło'' w silniku i DAF poszedł szybko na sprzedaż, potem tata przesiadł się na Renówkę jednak długo nią nie najeździł z powodu wypadku i nie dogadania się z szefem.. Po tym incydencie przez 2 lata nie miał styczności z holenderską firmą.. jednak w tym czasie ja wyjechałem 2 razy z wujkiem wtedy jeszcze nowym Dafem XF95 tzn. ''100''. Rok 2005, 480 ''kuców'', model już XF, nie CF i kabina SC, w porównaniu do poprzedniego modelu z moich doświadczeń było czymś wyjątkowym. Trasa do Niemiec była na prawdę fajna,  gdyż jak sami pewnie się domyślacie jazda nowym autem jest dużo lepsza niż już prawie 10 letnim.. Następnie tata doszedł do firmy TRANSCAR wstępnie usiadł na MANa ale potem firma zaczęła notować szybki rozwój przez co wyprzedawał starsze auta i kupowała nowe Dafy. W 2006 roku przydzielono dla mojego taty DAFA 95XF z 380 silnikiem i kabiną SC. I tutaj trochę teraz opowiem.. wyżej wymieniona kabina w obu modelach XF była na prawdę super ! Łóżko wygodne, dużo schowków co jest dużym + dla kierowcy, ale ta moc :/ Nie dość, że wujek miał 100 koni więcej to na dodatek było to 6 lat starsze auto, który na liczniku miało ponad pół miliona przebiegu na polskich drogach.. jak na naczepę załadowali 23-25 ton Daf za przeproszeniem ''pierdział'' i ledwo się bujał.. następnie przyszła kolej na Dafa XF95, rónież 2005 rok tylko, że 430 koni ale był niemalże identyczny do Dafa wujka..  tylko kolor i ilość kucyków go różniła, nawet wnętrze z drewnopodobną dreską rozdzielczą było takie samo :D No ale wiecie.. nowe autko taty, więc na początku szał był.. do czasu.. gdy do firmy przyszły Dafy 105 w 2007 roku . 460 koni na początku robiło na mnie wrażenie.. ale jak wyjechałem z tatą w trasę do Czech od razu zmieniłem zdanie i chciałem wracać do ''100''.

Podsumowując żeby Was nie zanudzić:

DAF tak jak pisałem jest bardzo wygodnym autem ale pod względem mocy, biorę pod uwagę silnik 430 koni i porównuję go do innych marek wypada cieńko.. spalanie było niskie jeżeli nie było ciężkiego ładunku.. inne marki zapewniają w miarę niską normę przy różnego rodzajach tonażach..

W skali 0/10 dla tego autka daję 7 :)

Pozdrawiam Zwiadek !

7 komentarzy:

  1. Ukłony w stronę Zwiadka. Dzięki za dobry wpis na bloga :> Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak troche tu namotałeś bo raz o wujku raz o tacie później znowu o czymś innym i ciężko dojść gdzie stanołeś. Ale za dobrą chęć gratki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. No to są moje opowiadania.. od czego się zaczęło na czym skończyło itp. Mój tata nie jeździł każdym modelem ciężarówki z tego i z tego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę chaotycznie ale ciekawy artykuł czekam na więcej!:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety na tych sprawach się nie znam i tak naprawdę od zawsze jeżdżę samochodami osobowymi. Najbardziej jednak jestem zadowolona z faktu, że jak coś mi się na trasie stanie to wtedy pomoc drogowa https://pomocdrogowa.i-koszalin.pl/ zjawia się błyskawicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy chodzi o tego typu pojazdy to wiem, ze przecież ciężarówki są najczęściej wykorzystywane właśnie do różnego rodzaju transportu. Gdy ktoś szuka gotowego rozwiązania to zdecydowanie firma https://transport-gdansk.pl/ świadczy wysokiej jakości usługi transportowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli szukasz profesjonalnych usług lakierniczych dla Twojego samochodu, polecam skorzystać z warsztatu lakierniczego, którego strona internetowa to https://autowacholc.pl/. Zespół doświadczonych specjalistów zapewni Ci wysoką jakość usług, precyzyjne naprawy i doskonałe efekty. Niezależnie od tego, czy chodzi o drobne poprawki, czy pełne lakierowanie samochodu, możesz mieć pewność, że Twój pojazd będzie wyglądał jak nowy.

    OdpowiedzUsuń